Obserwatorzy

środa, 22 sierpnia 2012

Nie ogarniam ...


tej kuwety!!!
Zawsze po urlopie trudno się pozbierać,
ale w tym roku jakoś zupełnie wydaje się to
NIEMOŻLIWE!.
Refleksja dotycząca zdjęć -
JEST ICH ZDECYDOWANIE ZA DUŻO!!!
Gdzie te czasy, kiedy na wakacje
zabierało się aparat fotograficzny,
a w nim film z 36 klatkami?
To MUSIAŁO wystarczyć na wakacje.
Zdjęcia były przemyślane, no powiedzmy:)-
ale na pewno były "ustawiane",pozowane,
bez powtórek...
Teraz w dobie aparatów cyfrowych,
pstryknięcie zdjęcia to moment,
jak się nie uda można powtórzyć...
a jak się robi przegląd zdjęć to człowiek
zastanawia się, skąd tego się tyle nazbierało?
Piszę na podstawie własnych doświadczeń.
Coraz rzadziej zdjęcia przechowuję w albumach
i to też mi przeszkadza, ale jednocześnie
nie mogę się zmobilizować, żeby je wywołać,
a w zasadzie wydrukować.
Zniknął urok zasiadania na kanapie z albumem
ze zdjęciami ...
Znak czasów ... czy tak jest jednak lepiej?

Kilka wakacyjnych fotek:
Warszawskie Łazienki:
Jako pierwszy "Paw w kilku odsłonach":











Wyjątkowo mało kapryśny model:))

Bardzo dawno nie byłam w Łazienkach
Po latach znowu mnie zachwyciły.
Są jednak w Warszawie miejsca,
za którymi tęsknie...











I to tyle.
Koniec spaceru.
Pozostało jeszcze sporo zdjęć,
ale to "za chwilę"

ps. Odwiedzam znajome blogi...
czytam, nie zawsze komentuję ...
prawie wszędzie wyczuwam jeszcze wakacyjny
lub powakacyjny zastój...,
a może szukam usprawiedliwienia dla siebie,
ze jeszcze mi się nie chce?:)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
i dziękuje, ze do mnie zaglądacie.

środa, 15 sierpnia 2012

Wróciłam ...


Zanim ogarnę wszystko, trochę
czasu pewnie minie.
Muszę "dojść do siebie".
Zbyt dużo wrażeń i emocji.
Do tego przyplątało mi się
jakieś brzydkie przeziębienie.
Ale żyję ...:)

Na razie wygrzewam się pod kocem
z kubkiem gorącej herbaty
i porządkuję zdjęcia.